niedziela, 15 kwietnia 2012

Lody bezmleczne domowej roboty,

Kiedy przyszło pierwsze "kumate" dla małego atopika lato, oczywistym stało się, że coś zimnego w rękach rodziców też jest dobre. Problem numer jeden: lody robione są na mleku. Problem numer dwa: sorbety które dostępne są na rynku też często uczulały gdyż robione są najczęściej z malin czy truskawek. Inicjatywa twórcza wdrożona została w życie.
Dzisiaj starszak przypomniał mi mój pomysł i postanowiłam podzielić się z Wami tą propozycją.
Stanęłam na wysokości zadania. Poszłam do sklepu i zaopatrzyłam się w sok bananowy, jabłkowy i porzeczkowy. Dorzuciłam kubki plastikowe (te białe, miękkie jak diabli) i komplet patyczków do szaszłyków.
W domu wypakowałam wszystko na stół i zabrałam się do dzieła. Nic trudnego. Do kubków wlewasz soki i ową ciężką pracę wstawiasz do zamrażarki. Sprawdzasz co jakiś czas stężenie soków i jak zaczną się schładzać i gęstnieć, dopiero wtedy wciskasz patyki od grilla (podetnij nożem - ostrożnie!!!! na odpowiednią długość tak, żeby wystawał z kubka, najlepiej żebyś docisnęła/ął patyk do samego końca kubka, będzie stabilniejszy). Kiedy sok nam zamarznie - wyciągamy produkt na stół i kręcąc na boki ściągamy plastikowe kubki.
Soku używasz takiego, który został wcześniej sprawdzony przez Ciebie. Możesz też do wody niegazowanej dodać soku z Herbapolu i wykonać dokładnie tą samą drogę :)
Prawda, że łatwe?



 Słomki zamiast patyczków do grilla też się mogą nadać, zwłaszcza do małych kubeczków.



SMACZNEGO!:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz